piątek, 8 czerwca 2018

Relacja z 21 Wystawy Rękodzieła w Prudniku cz.I

 Witam!
Pierwszy raz uczestniczyłam w tym wydarzeniu, ale myślę, że nie ostatni. Wystawców było chyba ponad 300, a różnorodność produktów tak ogromna, że zapierało dech w piersiach! Stoisk z kartkami było kilka, ale tak naprawdę każde były w innym stylu. Nawet moja bezpośrednia sąsiadka miała kartki i boxy, ale każda z nas znalazła swoich klientów. Natomiast biżuterii frywolitkowej nie było oprócz mojej żadnej, co z jednej strony mnie cieszy, bo nie było w tej dziedzinie konkurencji 😉 Ale również smuci, bo uwielbiam oglądać czyjąś twórczość frywolną. Techniki, które były prezentowane to m. in.: ceramika użytkowa i dekoracyjna, wyroby z gliny, wyroby z tykwy, filcowanie zarówno szale, kapelusze, kwiaty, jak i nawet figurki zwierząt i ludzi, rzeźba w drewnie oraz deski i łyżeczki drewniane, metaloplastyka w rzeźbie oraz biżuterii, biżuteria drewniana, sutasz,wire wrapping, szydełkowe ozdoby, dekoracje oraz biżuteria, sznurkowe biżuterię typu zamotek, sukienki ręcznie malowane, filcowane, torby i worki szyte, czapki i kapelusze, wszelkie dekoracje, figurki, ozdoby i biżuteria w szkle, witraże, biżuteria koralikowa - beading, biżuteria i ozdoby z zamków (suwaków), emaliowany metal w biżuterii, malowane i drapane jaja, tkane gobeliny, malarstwo, akwarela, haft krzyżykowy i matematyczny, wiklina papierowa i naturalna, decoupage, florystyka, biżuteria z kamieni naturalnych, kosze przeróżne, breloczki i figurki instrumentów muzycznych z drewna/sklejki oraz mnóstwo różności do jedzenia i picia 😉 Całość we wspaniałej muzycznej oprawie zespołów muzycznych, występów dzieci i młodzieży z prudnickiego ośrodka kultury oraz w przerwach między występami muzyki m.in. Kenny G., którą bardzo lubię zresztą.
W krótkich momentach, kiedy udało mi się posadzić na moim stoisku syna, żeby pilnował interesu zrobiłam obchód podziwiając prace innych wystawców. Z niektórymi wdawałam się w artystyczne dysputy i tak szczerze mówiąc, to właściwie z każdym bym tam chętnie pogadała o twórczości, ale syn mało cierpliwy to raz, a dwa trudno mi było rozmawiać z Czechami 😉
Wspaniałą niespodziankę zrobiła mi koleżanka, którą do tej pory znałam jedynie wirtualnie, najpierw z forum, potem z różnych grup i na FB od jakichś kilkunastu lat! Melciu, jeszcze raz dziękuję  💕
Oczywiście zdjęć będzie całe mnóstwo, co jednak jest jedynie kroplą w oceanie tych cudowności, które widziałam, podziwiałam i mogłam dotknąć. Zapraszam do oglądania tego, co ludzie tworzą 😊 Zdjęć jest tak dużo, że muszę je podzielić na dwie części.
Tak prezentowało się moje stoisko, fotki może nie najlepsze, ale fotograf ze mnie (i syna) kiepski😉












A to już cudeńka innych twórców:







































Dziękuję za zaglądanie do mnie 😊 Będzie mi miło jeśli zostawisz słówko w komentarzu 😊 

5 komentarzy:

  1. szukałam mojej kolezanki z Krosna, była ze sznurkowymi wyrobami, ale nie znalazłam , lubie takie klimaty, ale ode mnie kawał drogi

    OdpowiedzUsuń
  2. Teresko, być może znajdziesz jutro w drugiej części, bo jakieś sznurkowe fotki robiłam 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Agnieszko frywolitka jest mało znana- wiem z własnego doświadczenia, że jak zaczynam mówić to wszyscy patrzą na mnie ze zdziwieniem.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ cudowności tam były.Ja z frywolitką się spotkałam , ale wyraźnie nie po drodze nam było. Kupiłam czółenko i się tylko w nitkach zaplątałam.Może innym razem :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Reniu, mało znana, ale spotkałam Panią, która przyprowadził na drugi dzień znajomego Pana, który supła cudne serwety i kołnierzyki, troszkę też biżuterii, ale robi tylko na prezenty 😉
    Sandro, zachęcam, bo frywolitka jest cudowna! Ja kocham ją z całego serca!

    OdpowiedzUsuń