Jakiś czas temu robiłam komplet frywolitkowy naszyjnik i kolczyki. Nitka Camellia w kolorze starego złota i koralik ze szkła weneckiego. Teraz na prośbę koleżanki dorobiłam jej bransoletkę do tego. Wzór własnego projektu.
Dla przypomnienia komplet:
i dorobiona bransoletka:
Przepraszam, ale jakieś problemy z netem.Co trochę mi zrywa łączność i nie pełne komentarze zapisuje. :) Widzę,że frywolitka biżuteryjna wciągnęła Cię na maksa. Zazdroszczę tej umiejętności.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ninko :* Masz rację, wciągnęła mnie :D Kiedyś myślałam, że ozdoby owszem, ale biżuteria?...A dziś żyć bez niej nie umiem :D
OdpowiedzUsuńPiękny, okazały zestaw :)
OdpowiedzUsuń.... bo to supłanie uzależniające jest :D
Dziękuję, Joasia :D Tak, dokładnie! To uzależnienie nie do wyleczenia :D Masz tak samo, prawda? :D
OdpowiedzUsuń