Na powitanie córeczki chrzestnej mojego synka (ojej jakie skomplikowane koligacje ;) ) zrobiłam pudełeczko. Już jakiś czas temu to było, ale nie miałam kiedy przekazać prezentu maleństwu, bo ciągle albo ja chora, albo dzieci mam chore... W każdym razie w końcu obdarowana dostała swój prezencik. W następnym poście c.d. prezentu ;)
Pierwszy raz w środku pudełeczka zrobiłam kołyskę i to w dodatku bujającą się ;) Kolorystyka dopasowana do wystroju pokoiku małej Alicji :)
Śliczne to pudełeczko.
OdpowiedzUsuńdziękuje, Haniu :)
OdpowiedzUsuń